Szlak Kruszcowy w cieniu wielkiej huty

Autor:
Edward Wieczorek
Data publikacji:
13 Sierpień 2021
Odsłuchaj tekst

Na początku był ołów

Tradycje górnictwa kruszcowego w dawnej zachodniej Małopolsce (w której w XIX w. ukształtowało się Zagłębie Dąbrowskie) sięgają średniowiecza, a takie ośrodki jak Sławków i Olkusz były w XII w. jego kolebką. Nic w tym dziwnego, bowiem na pograniczu Małopolski i Górnego Śląska zalegają jedne z większych w Europie Środkowej złóż rud ołowiowo-cynkowych z domieszką m.in. srebra. To srebro w XVI i na początku XVII w. przerabiano na brzęczącą monetę w mennicy olkuskiej.
Ale górnictwo kruszcowe, oparte na średniowiecznym systemie gwarectw upadło w połowie XVII w. wraz z pojawieniem się coraz większych ilości wody w złożach oraz w wyniku działań wojny szwedzko-polskiej, znanej jako „potop”.  Identyczna sytuacja miała miejsce na krańcach Małopolski – w dzisiejszym Zagłębiu.Renesans górnictwa i hutnictwa kruszcowego nastąpił po roku 1795., kiedy tereny, nazwane później Zagłębiem Dąbrowskim, znalazły się w obrębie Prus. Rozpoczęto wówczas prace geologiczne i założono pierwsze kopalnie węgla kamiennego („Reden” w Dąbrowie Górniczej) oraz huty cynku „Konstanty” i „Ksawera” (na pograniczu Będzina i ówczesnej wsi Dąbrowa). Po owych kopalniach i hutach nie ma już śladu, ale pozostała nazwa obszaru przemysłowego – Zagłębie Dąbrowskie.

Z kominami w tle

Współczesna Dąbrowa Górnicza kojarzy się raczej z hutą żelaza i stali Arcelor Mittal (dawna Huta „Katowice”), a nie z cynkiem i węglem, ale że dziedzictwo przemysłowe zobowiązuje – w maju 2021 r. z inicjatywy Muzeum Miejskiego Sztygarka w Dąbrowie Górniczej udostępniono mieszkańcom i turystom Szlak Kruszcowy, ukazujący na bogato ilustrowanych planszach dzieje przemysłu na terenie Strzemieszyc Wielkich i Strzemieszyc Małych, dzisiejszych dzielnic Dąbrowy Górniczej (i jednych z najstarszych osad w obrębie obecnego miasta).

Dąbrowa Górnicza - Strzemieszyce - krajobraz z kominami w tle, foto Edward Wieczorek

Szlak zaczyna się przy stacji kolejowej (nieczynnej) Dąbrowa Górnicza Południowa (w sąsiedztwie jest też przystanek KZM linii 34 i 49), liczy ok. 7,5 kilometra i prowadzi częściowo drogami lokalnymi, częściowo duktami leśnymi i miedzami przez wspomniane dąbrowskie dzielnice . Z wielu miejsc na szlaku widać taśmociąg do transportu rudy żelaza do huty Arcelor Mittal, często widzimy też kominy i piece huty na horyzoncie. Nie sposób się więc zgubić.Znaczna część ścieżki poprowadzona została przez atrakcyjne przyrodniczo miejsca, co pozwala oprócz oczywistych walorów edukacyjnych na relaks na łonie natury. Szlak ma formę ścieżki dydaktycznej z 12 tablicami informacyjnymi. Ścieżka poprowadzona jest w sposób umożliwiający zapoznanie się z pojedynczymi punktami lub wybranymi odcinkami szlaku. Do wielu punktów można dojechać samochodem, gdzie również można zaparkować pojazd i udać się na szlak. Oczywiście na szlak można również dojechać publiczną komunikacją autobusową z centrum Dąbrowy Górniczej i Sławkowa i tak samo wrócić. Szlak można też skrócić, korzystając z komunikacji miejskiej (linie 84 i 984)

Tablica i oznakowanie Szlaku Kruszcowego, foto Edward Wieczorek

Mapka przebiegu Szlaku Kruszcowego

Strmyeschycze major

Strzemieszyce Wielkie (Strzemieszyce Major) i sąsiednie Małe (Strzemieszyce Minor) w zapisie jak powyżej, pojawiają się już w „Księdze uposażeń biskupstwa krakowskiego”, spisanej przez Jana Długosza jeszcze w średniowieczu. Jednak rozwój Strzemieszyc Wielkich nastąpił dopiero w połowie XIX w., kiedy przez wieś przeszła Droga Żelazna Warszawsko-Wiedeńska – pierwsza linia kolejowa w Królestwie Polskim. Jej dzieje przypomina pierwsza tablica na Szlaku Kruszcowym, ustawiona w sąsiedztwie stacji Dabrowa Górnicza Południowa od strony ul. Fabrycznej.

Lokalizacja pierwszej tablicy Szlaku Kruszcowego przy ul. Fabrycznej w Dąbrowie Górniczej - Strzemieszycach Wielkich, foto Edward Wieczorek

Treść tablicy nr 1, źródło https://strzemieszycehistoria.pl/szlak-kruszcowy/

Kolej Żelazna Warszawsko-Wiedeńska (czyli Warszawsko-Wienskaja Żelaznaja Doroga) ruszyła na trasę w 1845 r. i stała się impulsem rozwoju tych miejscowości, przez które przeszła. Dość wspomnieć, że taki Kromołów, w którego cieniu rozwijała się wieś Zawiercie, po ominięciu go przez Kolej Warszawsko-Wiedeńską, stał się marginalną miejscowością (poźniej dzielnicą rzeczonego Zawiercia). Identyczna sytuacja miała miejsce w Myszkowie, Sosnowcu i miejcowościach, tworzących dzisiejszą Dąbrowę Górniczą. Szczegóły historii Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej przybliża wspomniana tablica.
Ze Strzemieszyc Wielkich pociąg docierał do Maczek (które wówczas nazywały się Granica) i po moście na Białej Przemszy – do Szczakowej w ówczesnej Austrii.

Graniczny most Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej na Białej Przemszy, foto Artur Ptasiński

Czterdzieści lat później uruchomiono Kolej Iwanogrodzko-Dąbrowską (Iwanogród  to dawna nazwa Dęblina), która także przechodziła przez Strzemieszyce. Tu krzyżowały się obydwie linie. Dziś stacja kolejowa w Strzemieszycach pod nazwą Dąbrowa Górnicza Południowa jest nieczynna.
Ozdobą centrum Strzemieszyc jest neogotycka bazylika –sanktuarium Najświętszego serca Pana Jezusa, zbudowana w 1910 r. Przed kościołem stoi pomnik Jana Pawła II, a w parku przed kościołem – pomnik wdzięczności „Poległym Bohaterom Czerwonej Armii”.

Bazylika Najświętszego Serca Pana Jezusa w Dąbrowie Górniczej - Strzemieszycach Wielkich, foto Edward Wieczorek 

Więcej o bazylice:

 

Drogami, duktami, wertepami

Szlak Kruszcowy prowadzi skrajem lokalnych asfaltowych dróg, czasem leśnymi duktami, czasem polnymi miedzami (niestety zarośniętymi). Przebiega m.in. przez Sroczą Górę, na zboczach której eksploatowano prawie sto lat kamień wapienny.

Szlak Kryszcowy w  Dąbrowie Górniczej - Strzemieszycach Wielkich na ul. Składowej, foto Edward Wieczorek

Przy ul. Składowej w Strzemieszycach Małych bujna roślinność porasta teren wokół niewielkiego, malowniczego jeziorka, stanowiącego pozostałość dawnego wyrobiska gliny. Od końca XIX w. do lat 90. XX w. funkcjonowała tu cegielnia Rabinowicza, która na bazie wydobywanych glin produkowała cegłę. Komin i ruiny pieca kręgowego wyburzono kilkanaście lat temu, zacierając ostatecznie ślady dawnego zakładu.
Salomon Henoch Rabinowicz był jednym z najbogatszych przedsiębiorców w przedwojennej Polsce. Oprócz strzemieszyckiej cegielni posiadał m.in. manufaktury tekstylne w Łodzi, Sosnowcu i Będzinie. Pochodził ze znamienitego rodu chasydzkich cadyków z Radomska, a w dwudziestoleciu międzywojennym mieszkał w Sosnowcu. Niemcy zamordowali go w 1942 r. w warszawskim getcie. Co ciekawe po II wojnie światowej i upaństwowieniu jego cegielni zakład przez cały czas działalności nosił oficjalną nazwę Cegielnia Rabinowicza.

Dąbrowa Górnicza - Strzemieszyce Wielkie, glinianka dawnej cegielni Rabinowicza, foto Edward Wieczorek

Kolejnymi miejscami, na które warto zwrócić uwagę są niewielki współczesny kościółek MB Szkaplerznej przy ul. św. Anny oraz kaplica św. Antoniego przy ul. Zakawie. Wyznaczają one miejsca dawnych kolonii robotniczych Anna i Zakawie, funkcjonujących przy istniejących w XIX w. kopalniach galmanu „Anna”, „Leonidas” i „Kawia Góra”.
Największą i najdłużej działającą była założona w 1820 r. kopalnia „Anna”, której nazwę nadano za sprawą Stanisława Staszica na cześć księżnej Anny z Zamoyskich Sapieżyny. Pokłady i gniazda galmanu wybierano ręcznie z głębokości sięgającej 20 m, a urobek szybami wyciągano na powierzchnię w drewnianych kubłach przy pomocy kołowrotu. W latach 60. XX w. wykonano badania skał z hałd i stwierdzono w nich 2 tony srebra, jednak nie podjęto prób jego odzysku.

Kościól MB Szkaplerznej w Dąbrowie Górniczej - Strzemieszycach, foto Edward Wieczorek

Z kolei kopalnię na Kawiej Górze założono w 1844 r. Znana była z pracującej tam maszyny parowej, używanej do odwadniania wyrobisk podziemnych. Na początku XX w. stwierdzone niewielkie ilości galmanu i zakończono wydobycie. Po dawnych pracach górniczych pozostały liczne hałdy, zagłębienia terenu i lejkowate obniżenia, znaczące położenie dawnych szybów.
Po dawnych osadach górniczych pozostały tylko nazwy i kapliczka św. Antoniego na Zakawiu, a w zabudowie dominują domy jednorodzinne. Nie mniej jednak także te nazwy to część przemysłowego dziedzictwa Dąbrowy Górniczej i całego regionu zagłębiowskiego.

Dąbrowa Górnicza - Strzemieszyce, kapliczka św. Antoniego porzy ul. Zakawie, foto Edward Wieczorek

Fragment Szlaku Kruszcowego z Kawy do Zakawia, foto Edward Wieczorek 

Płuczka strzemieska czyli Wywierzysko w Strzemieszycach

Ostatnim punktem Szlaku Kruszcowego jest pomnik przyrody Wywierzysko w Strzemieszycach. To obszar źródliskowy o dużej wydajności (50 l na sekundę), objęty od 1996 r. ochroną jako pomnik przyrody. Krystalicznie czysta woda wypełnia dwa stawy, w których żyje fauna źródliskowa, będąca wskaźnikiem czystości - najważniejsi jej przedstawiciele to wypławek kątogłowy, źródlarka karpacka i kiełż zdrojowy. Niestety stawy sukcesywnie zarastają m.in. rdestnicą pływającą, powodującą ich degradację. W 2020 r. władze Dąbrowy Górniczej oczyściły jeden ze stawów, ale widać, że na powrót zarasta.

Dąbrowa Górnicza, pomnik przyrody Wywierzysko w Strzemieszycach, foto UM Dąbrowa Górnicza

Dąbrowa Górnicza, zarośnięty staw dolny pomnika przyrody Wywierzysko w Strzemieszycach, foto Edward Wieczorek

Wodę z wywierzyska wykorzystywano w XIX w. w Płuczce Strzemieskiej. Zakład przemywał galman z pobliskich kopalń „Anna” i „Leonidas” na górze Gieraska. Opisy z epoki wskazują, że płuczka składała się z zabudowy murowanej stanowiącej dom mieszkalny sztygara oraz budynku drewnianego, w którym znajdowały się skrzynie do płukania galmanu. Oprócz skrzyń, które służyły do płukania większych fragmentów rudy galmanu, płucznia wyposażona była w tzw. „przyciery”, służące do płukania miału galmanowego przy użyciu sit drucianych. Zmniejszenie się ilości wydobywanego surowca spowodowało, że około 1893 r. płuczka została zamknięta.

Przy strzemieszyckim Wywierzysku szlak się kończy. Możemy stąd wrócić do punktu początkowego (lub centrum Dąbrowy Górniczej) autobusami KZM linii 634 i 984, lub pieszo (ok. 2,5 km).

Dąbrowa Górnicza - Strzemieszyce, relikty drewnianej zabudowy przy ul. Sławkowskiej, foto Edward Wieczorek

Zatem zapraszam na Szlak Kruszcowy!

 

Wyświetlenia:  619