Industrialne skarby Metropolii. Zabytki techniki, które trzeba koniecznie odwiedzić

Data publikacji:
06 Maj 2021
Odsłuchaj tekst

W poprzednich materiałach proponowaliśmy miejsca idealne na spacery, rekreację i sport. Zielone enklawy na mapie Metropolii: lasy, rezerwaty przyrody, czy parki. Dziś chcemy zachęcić do zwrócenia się w stronę industrialnego oblicza Metropolii. Przemysł i działalność przemysłowa jest nierozerwalnie związana z tym obszarem. Stanowi o jego historii, tradycji, świadczy o wspaniałym dziedzictwie, które trzeba koniecznie poznawać i pielęgnować. Dziś poprzemysłowe obiekty - kopalnie, huty, sztolnie, fabryki stają się miejscami, w których kwitnie kultura i sztuka. Często, dzięki ogromnej pracy i staraniom wielu ludzi, przybierają nowe oblicza. Pełnią zupełnie inne funkcje, zyskują nowe życie. Nie bez znaczenia jest fakt, iż z powodzeniem na terenie województwa śląskiego działa interesujący i różnorodny Szlak Zabytków Techniki. Wszystkie proponowane przez nas industrialne perełki pochodzą właśnie z tego szlaku, ale radzimy rozglądać się dookoła i wyszukiwać perełki, także spoza szlaku. Takich jest mnóstwo na terenie miast wchodzących w skład Metropolii.

zdjęcie Marcin Nowak

Zabytkowa Kopalnia Srebra i Sztolnia Czarnego Pstrąga

Obiekty zlokalizowane są w Tarnowskich Górach i w 2017 roku wpisane na listę UNESCO. Gdy się tam udamy, to zrozumiemy doskonale dlaczego to wyróżnienie spotkało właśnie Zabytkową Kopalnię Srebra i Sztolnię Czarnego Pstrąga. W Zabytkowej Kopalni Srebra na turystów czeka trasa wiodąca wyrobiskami, które dawni górnicy drążyli siłą własnych mięśni zmagając się z trudnościami jakie przynosiło to wymagające i niezwykle ciężkie zajęcie. Korytarze są często bardzo wąskie i niskie. Słychać plusk spadających kropel wody, które towarzyszyły górnikom od zawsze, a teraz towarzyszą zwiedzającym kopalnię turystom. Część trasy pokonuje się na pokładzie podziemnej łodzi. Wszystko rozpoczyna się jednak na powierzchni - w Skansenie Maszyn Parowych oraz w multimedialnym muzeum prezentującym historię Tarnowskich Gór i Kopalni Kruszców Fryderyk.
W niezwykle urokliwym Parku w Reptach w Dolinie Dramy, który jest jednym z ulubionym miejsc spacerowych dla mieszkańców Tarnowskich Gór, zlokalizowane są dwa szyby wiodące w głąb ziemi - Szyb Ewa i Szyb Sylwester. To tutaj właśnie wiedzie podziemna trasa wodna zlokalizowana pomiędzy dwoma wspomnianymi szybami. W Sztolni Czarnego Pstrąga płynie się korytarzem, który miał na celu odwodnienie tarnogórskich kopalń. Trasa liczy 600 metrów a krystalicznie czysta woda pozwala dostrzec od czasu do czasu przepływającego pstrąga, który w ciemnościach wydaje się być czarny. Stąd nazwa tego obiektu.

Kopalnia Guido w Zabrzu i Sztolnia Królowa Luiza

Sztolnia Królowa Luiza to tak naprawdę dwa obiekty, które dziś cieszą się ogromną popularnością wśród turystów a także mieszkańców Zabrza i okolic. To Główna Kluczowa Sztolnia Dziedziczna oraz Kopalnia Królowa Luiza. Kompleks ten składa się z tras podziemnych, które można przemierzać zarówno pieszo, jak i łodziami. Podziemna Trasa Wodna jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju - jest bowiem najdłuższą tego typu trasą w Polsce. Wiedzie ona autentycznymi XIX wiecznymi wyrobiskami górniczymi pod ulicami miasta Zabrze.
Zabytkowa Kopalnia Guido jest marką znaną w całej Polsce, a może już nawet na całym świecie, jednym z najważniejszych punktów na industrialnej mapie Metropolii. Została ona założona w 1885 roku przez słynnego magnata przemysłowego Guido Henckela von Donnersmarcka - stąd jej nazwa. Dziś można zwiedzać podziemne, zabytkowe korytarze i wyrobiska górnicze na poziomie 170, 320 a nawet 355 metrów pod powierzchnią ziemi, uczestnicząc w tradycyjnym zwiedzaniu z przewodnikiem lub też w przynoszącej wiele emocji i niezapomnianych wrażeń Górniczej Szychcie. Część trasy pokonuje się za pomocą podwieszanej kolejki elektrycznej, któta jest atrakcją sama w sobie. Niezwykłą ciekawostką jest zlokalizowany na poziomie 320 podziemny pub oraz sala koncertowa, w której organizowane są liczne wydarzenia i koncerty.

Muzeum Tyskich Browarów Książęcych

Browar w Tychach został założony w XVII wieku przez znany ród Promnitzów. Swój największy rozkwit przeżywał za rządów Jana Henryka XI Hochberga - właściciela posiadłości w Pszczynie. Począwszy od 1861 roku rozbudowywał go, wprowadzał nowości technologiczne, a także nowe rodzaje bursztynowego trunku.
Na terenie obiektu, oprócz budynków związanych z produkcją piwa jak chociażby zabytkowa warzelnia z miedzianymi kadziami, zobaczyć możemy między jeszcze dom kawalera, czy budynki mieszkalne dla pracowników browaru.
Ekspozycję muzealną ulokowano w dawnym kościele ewangelickim. Jest ona niezwykle interesująca, nowoczesna, okraszona multimedialnymi dodatkami. Wizyta w muzeum oraz na terenie całego kompleksu przynosi mnóstwo wrażeń i ciekawostek. Zwłaszcza, że na koniec zwiedzania można skorzystać ze znajdującego się tutaj pubu.

Radiostacja Gliwicka

To nasza “śląska Wieża Eiffla”. Oczywiście z przymrużeniem oka, choć jest oczywiście niezwykle cennym zabytkiem techniki na mapie Metropolii. Powstała ona (a także kilka pobliskich zabudowań) w 1935 roku.
Wieża antenowa, czy też maszt antenowy, który jest głównym obiektem kompleksu ma ponad 110 metrów wysokości i wykonany jest w całości z drewna. Czyni ją to najwyższą drewnianą konstrukcją w Europie. Wspaniale prawda?
Wokół “wieży” znajduje się teren rekreacyjny, park sensoryczny, który stanowi także miejsce organizacji wielu wydarzeń plenerowych. Warto jest też zajrzeć do budynku nadawczego, gdzie mieści się muzeum (oddział Muzeum w Gliwicach), w którym można zobaczyć między innymi zabytkową radiową aparaturę.

Osiedle Nikiszowiec i Giszowiec

Zupełnie od siebie różne, ale przepełnione śląską tradycją i cudownym klimatem. Osiedle robotnicze Nikiszowiec jest chyba jednym z najbardziej znanych polskich osiedli. Zaprojektowane przez architektów Emila i Georga Zillmannów i wybudowane w latach 1908-1919 dla pracowników kopalni Giesche (Wieczorek). Bez większej przesady można uznać, że Nikiszowiec zaprojektowany był jako samowystarczające miasteczko z potrzebną do życia infrastrukturą typu kościół, sklepy, łaźnia, piece do wypieku chleba, szkoła itd. Szczególnie urokliwy jest tutaj rynek z charakterystycznymi, podcieniowymi familokami oraz ceglanym budynkiem zdobionym różami. No i kolorowe, ukwiecone podwórka - niczym wewnętrzne dziedzińce otoczone z każdej strony piękną ceglaną zabudową.
Twórcami sąsiedniego osiedla Giszowiec byli ci sami architekci, co Nikiszowca, czyli Zillmannowie. Osiedle to jest starsze od “Nikisza” - powstało w latach 1907-1910 także dla pracowników wspomnianej kopalni. Jest też architektonicznie zupełnie inne od swojego młodszego kuzyna. Tu na uwagę zasługują niewielkie, dwurodzinne - w pierwotnym zamyśle domy z ogródkami, które nawiązywać miały do wiejskich chałup. Każdy dom jest nieco inny jeden od drugiego różni się kształtem, zdobieniem, detalem, co tym bardziej wzbudza zachwyt. Powstała tu także infrastruktura towarzysząca - podobnie jak na Nikiszowcu, a także - nieco schowana i mało znana kolonia amerykańska. Wybudowana dla przybywających ze swoją rodziną zza Oceanu urzędników kopalni.

Wyświetlenia:  130